Hej wszystkim. Zanim zacznę temat, chciałam wyjaśnić brak wpisu z podsumowaniem sierpnia. Zastanawiałam się, co mam opisać w poszczególnych kategoriach i... zaskoczona byłam, na jak wiele kategorii nie mam odpowiedzi. Z dziesięciu kategorii miałam... dwie albo trzy. Uznałam więc, że nie ma większego sensu pisania i zawracania Wam głowy. Po za tym chciałam jeszcze raz przeprosić za czcionkę na blogu, ale nie mam pojęcia co się dzieje i - co gorsza - nie jestem w stanie nic z tym zrobić.
Ale to tyle z paplaniny o niewpisanych postach czy problemach Bloggera. Jak wiecie, w tym roku poszłam do klasy I gimnazjum, do nowego środowiska, nowej klasy. Na samym początku muszę wspomnieć, że nie jest to "jakaś tam szkółka", ale naprawdę dobre gimnazjum i liceum. Gimnazjum jest bowiem siódmą najlepszą szkołą gimnazjalną w Polsce (Gimnazjum Dwujęzyczne im. Mikołaja Kopernika). W tej szkole ogromną wagę przywiązuje się do angielskiego, bo w całym tygodniu jest pięć lekcji tego przedmiotu, przy czym w większości gimnazjów są tylko trzy godziny. Uczniów klas pierwszych podzielono na 6 grup z tego języka, różniące się poziomem. Są trzy pierwsze klasy, w których łącznie jest niecałe 90 osób. W tym roku nabór był naprawdę ogromny. Są następujące profile:
Klasa A - matematyczno-fizyczna z rozszerzoną chemią
Klasa B - matematyczno-fizyczna z rozszerzoną fizyką
Klasa C - matematyczno-fizyczna z rozszerzoną chemią
Ja jestem w klasie C. Na samym początku miały być dwie klasy, ale ze względu na duży nabór utworzono jeszcze jedną klasę chemiczną, ponieważ to na właśnie ten profil większość osób się wybierało. W prawdzie to różnica tylko jednej godziny lekcyjnej, ale nie chciałam się użerać z fizyką w gimnazjum.
Rozpoczęcie roku szkolnego odbyło się na szkolnym dziedzińcu. Przemawiał dyrektor, śpiewał chór i solistka. Później było robienie zdjęć klasom pierwszym. Nasza wychowawczyni uczy języka polskiego, a nasza sala to klasa biologiczna. Jestem zadowolona z przydzielonej sali, ponieważ jest ona w skrzydle szkoły, gdzie jest sala gimnastyczna (na parterze) i jest na pierwszym piętrze (nasza sala), a właściwie pięterku, bo poza naszą klasą jest jeszcze pracownia labolatoryjna i jakaś inna klasa, ale rzadko ktoś tam przychodzi. To tam spędzamy większość lekcji, ale czasami przechodzimy do innych klas. Szkoła ogólnie jest ładna, są szafki, sklepik, a klasy są duże i wysokie.
Jeżeli chodzi o nauczycieli, to miałam dzisiaj sześć lekcji. Oczywiście moje opinie dotyczące nauczycieli z czasem prawdopodobnie się zmienią, bo trudno tak dokładnie kogoś opisać po spędzeniu zaledwie 45 minut razem. Dla mojego bezpieczeństwa, nie będę "jechać" po nazwiskach, wspomnę, że nasza wychowawczyni jest bardzo miła, jedna nauczycielka wydała mi się bardzo pozytywna i miła i już pierwsza lekcja tego przedmiotu (mimo, że jest dość trudny) była z nią przyjemna i dość dużo z niej zapamiętałam. Jedna nauczycielka mi niezbyt przypadła do gustu (co za wyrażenie :)), ale i takie panie się muszą zdarzać :). Po za tym reszta miła, sympatyczna, zrobiła na mnie dobre wrażenie. Dzisiaj miałam plastykę, biologię, muzykę, godzinę wychowawczą, język francuski i matematykę.
W mojej klasie jest 29 osób, z czego chyba... 9 z podstawówki. Trzymamy się razem, ale próbuję stopniowo się poznawać z resztą klasy. Większość trzyma się po dwie osoby, mam nadzieję, że będzie tak, jakbym chciała, czyli każdy z każdym :). Ale trudno z góry zakładać jak będzie po jednym dniu.
Po za tym zdecydowałam się na drugi stopień szkoły muzycznej, ale jeżeli będziemy mieć tyle prac, ile zapowiadają, to wątpię, że wyrobię, więc najwyżej zrezygnuję z paru przedmiotów teoretycznych.
Ojojoj, ale się rozpisałam, a to przecież zaledwie jeden dzień. Postanowiłam, że będę pisać wrażenia z nowej szkoły przez jakiś czas, nie wiem jak szybko się to rozkręci, więc całość potrwa może tydzień, może dwa, a może trzy, a notki będą wstawiane... ustalmy, że tak mniej więcej co... 3-4 dni. Ogólnie znam wiele osób ze wszystkich trzech klas; z podstawówki, ze szkoły muzycznej, z przedszkola, z widzenia lub kolonii.
Mam nadzieję, że znalazł się ktoś, kto przeczytał wszystko. A jak Wam minął pierwszy dzień w szkole? Dajcie znać w komentarzach. :)))
AniaActress
A, i jeszcze jedno na pocieszenie :))
:))))))